Hej! Jeśli mam być szczera, to totalnie sama nie mogę w to jeszcze uwierzyć.. Dokładnie rok temu chorobliwie, co dwie sekundy, odświeżałam stronę z wynikami maturalnymi, by w końcu zobaczyć, jak poszedł mi egzamin dojrzałości.. Wtedy marzyłam, aby dostać się na moją uczelnię i znaleźć się w miejscu, w którym jestem teraz. Jak oceniam moje ówczesne podejście z perspektywy roku spędzonego w stolicy?
Na studiach musisz być bardzo samodzielny. Tutaj nie ma już nauczycieli, którzy z radością poprowadzą Cię za rękę przez fascynujący świat edukacji.. Tylko Ty jesteś odpowiedzialny za swoje wyniki, osiągnięcia czy porażki- to wiąże się nie tylko z wolnością, ale także, a może przede wszystkim, z ogromną odpowiedzialnością. Nikomu innemu nie zależy, abyś zaliczył rok- dostałeś dwójkę, to wrzesień albo warunek. Who cares.
Osoby, które nigdy nie wykazywały się systematycznością jeżeli chodzi o naukę, na studiach najprawdopodobniej będą mieć z tym jeszcze większy problem. Na większości moich przedmiotów miałam dwa kolokwia w semestrze i egzamin na koniec- raczej nie sprzyja to regularności.
"Sama się łapię na tym, że uczę się głównie
tuż przed zaliczeniem, mimo, że dotychczas,
na poprzednich szczeblach edukacji,
byłam bardzo sumienną i pilną uczennicą."
Notatki zawsze robiłam na bieżąco, natomiast tutaj jest trochę inaczej. Głównie mój czas w minionym roku akademickim wypełniały projekty, organizacje, spotkania.. Nauka zeszła na dalszy plan i powróciła na listę priorytetów dopiero tuż przed sesją. Na szczęście udało mi się wszystko zaliczyć w pierwszym terminie i myśl o poprawkach we wrześniu nie spędza mi snu z powiek.
Warto się angażować w różnych organizacjach i kołach studenckich przy tworzeniu projektów czy w innych aktywnościach. Szczególnie moja szkoła jest znana z różnorodności i mnogości przedsięwzięć studenckich, co jest jej niewątpliwie ogromnym atutem. Aktywne uczestniczenie w życiu studenckim niesie ze sobą wiele korzyści- można nauczyć się wieeeelu przydatnych i praktycznych rzeczy, które potem wpisuje się do CV czy też porusza na rozmowach kwalifikacyjnych; przeżyć fanstastyczne chwile, no i oczywiście poznać wielu inspirujących, ambitnych ludzi! To ostatnie jest dużym plusem szczególnie na mojej uczleni, gdzie nie ma grup, a co za tym idzie, trudniej jest nawiązać trwałe silne relacje :)
To, co bardzo lubię w studiowaniu, to wolność. Nikt nie zmusza mnie do chodzenia na wykłady, jedynie ćwiczenia mam obowiązkowe. Organizuję sobie czas tak, jak sama tego chcę. Moja uczelnia pozwala na samodzielne skonstruowanie planu- możemy dobrać sobie przedmioty, wykładowów i pasujące nam godziny. Ta wolność, choć nieco pozorna, daje poczucie swobody, lecz jednocześnie wymaga od studentów dyscypliny. Jeśli nie znajdziemy w sobie wewnętrznej motywacji (czy jakiejkolwiek innej), to po prostu wylecimy i nikt nie będzie płakał (no może oprócz nas samych) :)
Hmm.. co jeszcze mogę napisać.. Obiecałam sobie rok temu, że jeśli dostanę się na tę moją jedną jedyną wymarzoną uczelnię, to nigdy nie powiem o niej złego słowa. Więc nie powiem.
Ale jeśli spodziewacie się fascynujących wykładów, które Was porwią i przeniosą w świat magicznej tajemnej wiedzy, a Wy będziecie z ekscytacją i zniecierpliwieniem wyczekiwać kolejnych zajęć, to.. życie szybko zweryfikuje takie podejście :) I raczej nie myślcie, że po pierwszym roku studiów jest się już ekspertem w danej dziedzinie i że wszystko stanie się nagle zrozumiałe. Szczerze, to wątpię, że tak będzie nawet po pięciu latach studiowania. Dlatego warto jak najwcześniej trochę popracować, pochodzić na praktyki, porobić fajne rzeczy i odkryć, czy to na pewno jest to, co chcemy robić w życiu!
A Wy studiujecie lub wybieracie się na studia?
20 komentarze
Też kończę swój pierwszy rok studiów i mogę potwierdzić to co piszesz. Nikt teraz nas nie pilnuje, robimy co chcemy i musimy potem wziąć za to odpowiedzialność :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Ja dopiero idę do liceum - nawet nie chcę myśleć o studiach. Dobrze,że nie masz żadnych poprawek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My Blog - aleksandraeva.blogspot.com
Mnie za rok czeka matura i całe zamieszanie ze studiami, ale już odczuwam z tego powodu lekki strach, czy sobie poradzę i czy to będzie właściwa droga. Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
https://w-nikeblog.blogspot.com
Ja nie studiuje ale mam znajomych którzy studiują i z jednej strony zazdroszczę trochę tego czasu wolnego a z drugiej strony współczuję trochę ogromu nauki ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Najdziwniejsze jest też to jak na studiach nieprawdopodobnie szybko biegnie czas, niby sporo czasu wolnego, ale jednak pozostaje pewien niedosyt. Po dwóch latach jestem już trochę zmęczona i zamierzam się zresetować przez wakacje, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOMG ale boskie spodenki uwielbiam je :D
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
Ja obecnie jestem na etapie czekania na wyniki rekrutacji na wymarzoną uczelnię, także oby się udało. Przepiękne zdjęcia, zaobserwowałam :)
OdpowiedzUsuńbaranowskaolga.blogspot.com
You look wonderful! I love ur photos ❀
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Lemme know :)
Blog de la Licorne
Coś co jest fajne po czasach liceum? w końcu możesz się uczyć tego co Cię interesuje, przyszłego zawodu. A nie rzeczy które sprawiają ' ból głowy ' :)
OdpowiedzUsuńMój blog.
super stylizacja, jestem nią zachwycona,totalnie w moim stylu
OdpowiedzUsuńboję się bardzo studiów
pozdrawiam i zapraszam http://alexablogofficial.blogspot.com/
Bardzo bym chciała iść na studia ale nie wyszło mi z maturą ale ciągle próbuje i myślę, ze w końcu pójdę na swoje wymarzone studia. Myślę,że właśnie fajne w studiach to,że można sobie wybrać to co cię interesuje i dopasować i chodzić na zajęcia tak jak sobie sami ustawimy w planie a nie tak jak przypisze szkoła :)
OdpowiedzUsuńVery beautiful post. I like your outfit... kisses
OdpowiedzUsuńFollow for follow? <3
http://www.ioannesstyle.com/
ja ide na studia za rok<3
OdpowiedzUsuńskad masz buty?
dorey-doorey.blogspot.com
Ja się zastanawiam czy iśc na studia. No, ale mam jeszcze 2 lata :)
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Ojeju, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że potrzebowałam takiej dawki informacji o studiach od osoby, która jest na bieżąco z tym tematem. Z tego co wiem to dużo studentów ma właśnie problem z regularnością, jeśli chodzi o naukę - każdy budzi się przed sesją. Zawsze sobie powtarzałam, że mnie to dotyczyć nie będzie, ponieważ jestem bardzo pilna, ambitna i zorganizowana, a tutaj proszę, trochę się zdziwiłam, bo sama napisałaś, że kiedyś też taka byłaś, a jednak na studiach troszkę się pozmieniało.
OdpowiedzUsuńNo cóż, życzę ci powodzenia na drugim roku studiów! Zdjęcia są piękne, wyglądasz idealnie!
MÓJ BLOG - EWKA PILV
Bardzo ciekawe, zapamiętam to, bo za rok właśnie ja będę czekać na wyniki matur :)
OdpowiedzUsuńhttp://live-telepathically.blogspot.com
Studia to najlepszy okres w życiu człowika, ja skończyłam swoje rok temu ale nie ukrywam że w tym roku chyba zrobię jeszcze jeden kierunek ;) a co do stylizacji to bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post <3 bardzo mi się podoba :* oraz super blog :) obserwuję i zostaję tu na dłużej :D zapraszam http://mysterious-natalia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa właśnie dostałam się na studia i muszę powiedzieć, że dzięki temu, co tu napisałać to już wiem przynajmniej czego mam się spodziewać :)
OdpowiedzUsuńab-photographs.blogspot.com
Najważniejsze przy wyborze kierunku sugerować się tym, co nas interesuje. Nie zawsze ukończenie studiów wiąże się z pracą. Ale pasja i zdobyta wiedza może być kluczem do sukcesu.
OdpowiedzUsuńKażdy komentarz jest motywacją do dalszego pisania!
Jeżeli blog Ci się podoba, to zaobserwuj, a jeśli spodoba mi się Twój- na pewno odwdzięczę się tym samym :)